Rozdział 821
Mark trzyma się tuż za Rafe'em, gdy ten szturmuje pałac. Rafe spogląda przez ramię z grymasem na twarzy.
„Możesz iść, Marku” – warknął Rafe, zirytowany. „Masz swój głupi naszyjnik ochronny. Nikt cię nie wyrwie”.
„Nie mogę iść, Rafe” – odgryza się Mark, zaskakując Rafe’a tym, jak bardzo głos jego brata przypomina jego własny w ostatnich czasach, zarówno pod względem barwy, jak i zgryźliwości. „Mama mówi, że musisz mnie niańczyć, więc oto jestem. Czekam, aż ktoś cię usadzi”.