Rozdział 428
„Och, zmyślasz, Juniper” – wzdycham, przeglądając teraz magazyn z radosnym westchnieniem. „Mój maluch Mark nie ma kolekcji długopisów – to po prostu małe dziecko. Poza tym Pan i tak siedzi teraz przy komputerach”.
June wzrusza ramionami. „On lubi styl vintage”.
„Czy to dla ciebie w porządku?” pytam Jacksa, zerkając na niego, gdy wpatruje się w okładkę magazynu, myślę, że wciąż jest trochę zdezorientowany. Jego rumieniec już zbladł i szczerze mówiąc, wygląda trochę blado.