Rozdział 119 Czy mogę się na tobie trochę oprzeć?
Ponieważ to był Liam, Emily bez wahania opuściła gardę i ruszyła w jego stronę. Gdyby to był wróg, zachowałaby znacznie większą ostrożność, upewniając się, że naprawdę się z nim rozprawi.
Gdy Liam jej słuchał, surowość w jego oczach złagodniała. Powoli usiadł i pomógł Emily również wstać.
Siedzieli razem na podłodze, ich oczy spotkały się na krótko, po czym Emily wybuchnęła radosnym śmiechem i oparła się na rękach.