Rozdział 696
Wszyscy otrząsnęli się. Wszyscy ubrani w białe i różowe stroje do tańca, Lucy wyróżniała się odrobiną czerwieni. Było to tak oczywiste, że ludzie zaczęli podejrzewać, że celowo chciała pokazać swoją odmienność. Przy zbiorowych okazjach ludzie nienawidzili takiego specjalnego traktowania. Jeśli ktoś dobrze wypadł, wyróżniał się i przyćmiewał innych. Jednak jeśli ktoś nie wypadł dobrze, mógł skończyć ciągnąc wszystkich w dół.
Kiedy więc Emily zabrała głos, niektórzy z nich nie byli już przyjaźnie nastawieni do Lucy.
Lucy wiedziała o tym, ale zrobiła to, co musiała zrobić w tej chwili. Nikt tak naprawdę nie przejmował się tym, co było nie tak z jej ubraniami; obchodził ich tylko efekt końcowy.