Rozdział 277
„George ma tak dobre wyczucie czasu. Lucy nie musiała pracować tego dnia, a George po prostu musiał zrobić coś takiego”.
„Dzień dobry, pani Kane.” Lucy usłyszała kilka osób witających ją, gdy tylko się obudziła i zeszła na dół. Była w szoku i prawie się poślizgnęła.
W domu były jakieś pomoce domowe, które sprzątały, ale Lucy nie miała pojęcia, kiedy przyszły.