Rozdział 1687 Jakaś wielka katastrofa
„Teraz wszystko w porządku.”
Obrazy wciąż roiły się w umyśle Chloe. Jej cera nie odzyskała koloru, a jej ciało drżało niekontrolowanie. Myśli w jej umyśle od czasu do czasu sprawiały, że gwałtownie się wzdrygała. Szybko chwyciła się przodu koszuli Damona. Jej twarz głęboko zagrzebała się w jego piersi.
Wyraz twarzy Damona był przeraźliwie zimny, ale w tej chwili po prostu mocno ją trzymał, masował jej ramiona i próbował ją uspokoić.