Rozdział 1666 Wybuch
„Dlaczego mogłem wejść na to terytorium tak łatwo? Dlaczego zostałem zabrany przez przywódcę i teraz mogę stanąć przed wami? Dlaczego mogłem przyjść prosto tutaj?”
Słowa Chloe uderzyły Wendy jak cios w brzuch. Każde pytanie było świadectwem niezaprzeczalnego autorytetu Damona w tym miejscu.
Chloe uśmiechnęła się krzywo, podchodząc do Yasmine, aby sprawdzić, czy nie ma żadnych obrażeń. Yasmine złapała ją za rękę, potrząsając głową, aby pokazać, że nic jej nie jest. Dopiero wtedy Chloe się zrelaksowała. Stanęła prosto, odwrócona plecami do Wendy, która otrząsała się z szoku rzeczywistości.