Rozdział 1664 Nieopisane upokorzenie
„Ten przeklęty Damon!” – wyrzucił z siebie Stanley. „Kim jest jego teściowa?” Jego ludzie wskazali kierunek wejścia do huty. Tego w środku.”
Stanley skrzywił się. Kto do cholery cię o to poprosił?"
Przywódca rywalizującego gangu został uderzony i trzymał się za klatkę piersiową. Z jego ust sączyła się strużka krwi.