Rozdział 1646
Wszyscy w furgonetce z Wendy myśleli, że straciła rozum. Pomimo lat spędzonych jako przestępcy, nikt z nich nie oszalał tak jak ona.
Patrząc na nią w jej szaleńczym stanie, mężczyzna za kierownicą zaczął żałować, że wziął od niej pieniądze za tę robotę. Nie bał się śmierci, ale nie zamierzał też lekkomyślnie marnować swojego życia. Miał załogę, o którą musiał się troszczyć, życie, którego nie mógł przegrać z kaprysu.
Wendy była kompletną wariatką.