Rozdział 1634
Colorado spojrzał na obojętne twarze kilku ważnych osobistości za nim, nazywając ich zimnokrwistymi, ale mimo to wciąż podążali za Damonem.
„ Hej szefie, jak się miewa Nathan? Ostatnio nie miałem od niego wieści, zapadł w sen zimowy czy ty go stłukłeś na miazgę?”
Wielkie strzały za nim westchnęły. Ten mężczyzna z pewnością zmienił wyraz twarzy wystarczająco szybko.