Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1301 Odzyskiwanie wolności i pokoju
  2. Rozdział 1302 Służąca
  3. Rozdział 1303 Gniew
  4. Rozdział 1304 Ponad jej oczekiwania
  5. Rozdział 1305 Nie mogła odmówić jego zbliżeniu
  6. Rozdział 1306 Nietypowe tło
  7. Rozdział 1307 Jesteś taki bezduszny
  8. Rozdział 1308 Słynna Grupa Gibson
  9. Rozdział 1309 Niezachwiane zmartwienia
  10. Rozdział 1310 Kobieta uciekła
  11. Rozdział 1311 Niezwykła kobieta
  12. Rozdział 1312 Zazdrość i sekrety
  13. Rozdział 1313 Bardzo silna wskazówka
  14. Rozdział 1314 Nic na świecie nie mogłoby się złapać...
  15. Rozdział 1315 Co robimy z tymi kobietami
  16. Rozdział 1316 Jego nominalna dziewczyna
  17. Rozdział 1317 Kłótnia
  18. Rozdział 1318 Między dorosłymi
  19. Rozdział 1319 Jego dziewczyna
  20. Rozdział 1320 Był w niej zakochany
  21. Rozdział 1321 Dlaczego płakała
  22. Rozdział 1322 Potwierdź swoją władzę
  23. Rozdział 1323 Specjalna relacja
  24. Rozdział 1324 To nie jest wstydliwa rzecz
  25. Rozdział 1325 Odkryto
  26. Rozdział 1326 Pamiętała wszystko
  27. Rozdział 1327 Jak żyć dalej
  28. Rozdział 1328 Echa wieczne
  29. Rozdział 1329 Zjazd
  30. Rozdział 1330 Wysadź bazę danych (część pierwsza)
  31. Rozdział 1331 Wysadź bazę danych (część druga)
  32. Rozdział 1332 Mów mi tato
  33. Rozdział 1333 Zazdrość
  34. Rozdział 1334 Nieoczekiwane spotkanie z Vereną (część pierwsza)
  35. Rozdział 1335 Nieoczekiwane spotkanie z Vereną (część druga)
  36. Rozdział 1336 Roger nie żyje
  37. Rozdział 1337 Możesz być spokojny
  38. Rozdział 1338 W końcu mnie pamiętasz (część pierwsza)
  39. Rozdział 1339 W końcu mnie pamiętasz (część druga)
  40. Rozdział 1340 Najlepszy układ
  41. Rozdział 1341 Wracam
  42. Rozdział 1342 To On
  43. Rozdział 1343 Kobieta taka jak ona
  44. Rozdział 1344 Czy jest coś pilnego?
  45. Rozdział 1345 Czy nie zauważyłeś, że
  46. Rozdział 1346 To jest Ainsley
  47. Rozdział 1347 Nieopisalna ostrość
  48. Rozdział 1348 Depresja
  49. Rozdział 1349 Ona jest jego prawną żoną (część pierwsza)
  50. Rozdział 1350 Ona jest jego prawną żoną (część druga)

Rozdział 5 Powrót do rodziny Bennet

Paznokcie Alicji wbijały się w jej dłonie, a jej klatka piersiowa unosiła się i opadała z powodu złości, którą odczuwała.

Nagle podniosła Rachel i uderzyła ją w twarz.

Po uderzeniu Rachel odcisnął się odcisk dłoni na jej twarzy.

Krew sączyła się z kącika jej ust. Oczywiste jest, że Alice użyła całej swojej siły, kiedy uderzyła Rachel.

Alicja znów podniosła rękę i warknęła: „Stałeś się o wiele bardziej elokwentny, odkąd się nie widzieliśmy przez jakiś czas, prawda? Powiedz coś jeszcze raz, odważę się!”

„Alice, wiesz co?” Rachel wypluła krew z ust, spojrzała prosto na Alice. Jej migdałowe oczy wyglądały na zimne jak lód.

„Nie oszczędzę nikogo z tych, którzy popełnili na mnie zbrodnie” – zadrwiła Rachel. „Krew za krew, lepiej zapamiętaj moje słowa!”

Przez chwilę Alicję zaskoczyło spojrzenie kobiety, ale szybko oprzytomniała.

„Nie próbuj mnie straszyć tą groźbą! Myślisz, że taki nieudacznik jak ty mógłby mnie przestraszyć?” powiedziała przez zaciśnięte zęby.

Zaraz po tym, jak to powiedziała, Alicja uderzyła Rachel w twarz jeszcze raz, aż spuchła.

Następnie powiedziała głośno do służby czekającej z tyłu: „Nie słyszeliście, jakie zamówienie wydał pan Sullivan dla tej kobiety?”

„Tak, proszę pani. Kazał nam zdjąć jej ubranie i wyrzucić ją” – powiedziała służąca, spuszczając wzrok.

„ Okej, teraz rób swoje.” Alicja masowała bolący nadgarstek, uśmiechając się z zadowoleniem, zanim postanowiła odejść.

Niedługo potem służący rozebrali Rachel do naga, pozostawiając jedynie jedwabną bieliznę, która ledwo zakrywała jej ciało.

Podczas gdy służący podtrzymywali ją z obu stron ramion, gdy szła w kierunku drzwi, Rachel całkowicie straciła przytomność.

......

Gdy się obudziła, jej otoczenie było zupełnie obce, wyglądało jak zwykły wynajęty dom.

„Nie!” Rachel nagle usiadła prosto i zaczęła krzyczeć. Ciężko oddychała i patrzyła przed siebie z przerażeniem.

Właśnie wtedy ktoś otworzył drzwi od zewnątrz. Widząc, że jest przytomna, mężczyzna odłożył przygotowane lekarstwo i podszedł do łóżka.

„Panno Bennet, w końcu się obudziłaś” – powiedział z troską.

Rachel spojrzała na niego czujnie, zmuszając się do natychmiastowego uspokojenia. Próbowała przypomnieć sobie imię mężczyzny, ponieważ wyglądał znajomo. Jednak w tej chwili nie mogła sobie przypomnieć, kim on był.

Spojrzała na swoje ciało i przypomniała sobie, że została wyrzucona z domu Victora; półnaga i prawie umierająca. Ale teraz wciąż żyła, siedząc tutaj w tandetnej, ale schludnej koszuli w kwiaty i pasujących spodniach.

„Kim jesteś?” Głos Rachel był chrapliwy i wyglądało na to, że była wobec niego ostrożna.

„Spotkaliśmy się już wcześniej, ale wtedy byłaś jeszcze dzieckiem. To normalne, że mnie nie pamiętasz. Jestem Andy Torres, prywatny prawnik twojej matki”. Mężczyzna uśmiechnął się do niej.

„Andy? Prawnik mamy?”

Rachel pamiętała, że jej matka tak zrobiła

mieć prawnika. „Czy mnie uratowałeś?”

„Tak. Kiedy do ciebie zadzwoniłem, telefon odebrał przechodzień i powiedział, że zemdlałeś na drodze i jesteś goły. Ale nie martw się, nic nie widziałem. Mężczyzna, który cię znalazł, przykrył cię płaszczem, a potem zaniosłem cię do mojego samochodu i odwiozłem tutaj” – wyjaśnił Andy.

„To dlaczego noszę te ubrania?”

„Och, poprosiłam starszą panią, która mieszka obok, żeby ci je zmieniła”.

Rachel odetchnęła z ulgą, ale nadal się marszczyła. „Wspomniałeś, że do mnie dzwoniłeś. Po co?”

Jej matka zmarła, gdy miała 13 lat. Andy powiedział, że był prawnikiem jej matki, ale Rachel nie widziała go od tylu lat. Podejrzane było, że nagle się pojawił tym razem.

Andy wstał i wyszedł z pokoju. Chwilę później wrócił z dokumentem i dał go Rachel.

„To ostatnia wola i testament twojej matki” – powiedział.

„Testament mojej matki?” Wątpliwości wypełniły oczy Rachel. Jeśli dobrze pamiętała, jej matka odeszła z tego świata tak nagle, że nie powinna mieć czasu na sporządzenie testamentu.

W przeciwnym razie bezużyteczny ojciec Rachel i jego kochanka nie byliby w tak głośnym gronie. To również powód, dla którego zmieniła nazwisko i przyjęła nazwisko rodowe swojej matki.

„Tak, powierzyła mi rolę świadka jej testamentu, kiedy jeszcze żyła. Powiedziała mi, żebym upubliczniła ten testament i wręczyła ci go w twoje 24 urodziny”.

Rachel pamiętała, że jej urodziny rzeczywiście przypadały w tym samym dniu, w którym rozwiodła się z Victorem.

„W tym testamencie wyraźnie napisano, że odziedziczysz cały majątek swojej matki, w tym piętnaście procent udziałów w Bennet Group i willę, w której mieszkała przed śmiercią” – kontynuował Andy.

Rachel otworzyła ostatnią stronę i w prawym dolnym rogu zobaczyła imię „Elisa Bennet”.

„Panie Torres, ile dni byłam nieprzytomna?” zapytała Rachel.

„Trzy dni.”

„ Dobrze! To ich ostatnie trzy szczęśliwe dni”. Rachel nie spodziewała się, że okazja, by zemścić się na Alice, nadejdzie tak szybko. Tak jak powiedziała, nie pozwoli odejść nikomu, kto skrzywdził ją i Rachel z przeszłości.

Po tych słowach Rachel ruszyła w stronę drzwi.

„Panno Bennet, dokąd pani idzie?” zapytał Andy.

Rachel zatrzymała się przy drzwiach, zerkając na testament w swojej dłoni. Uniosła brwi i się uśmiechnęła.

„ Żeby odzyskać mój dom i moje mieszkanie, oczywiście!”

Pół godziny później Rachel i Andy stanęli przed drzwiami willi rodziny Bennet. Dzwonili do drzwi dziesiątki razy.

„Przestań! Kto tam jest? Windykator czy coś? Ty szalony koniu!” Gospodyni wybiegła na zewnątrz i krzyknęła.

„Ty... to ty!” Twarz gospodyni zbladła, gdy tylko zobaczyła Rachel. W jakiś sposób poczuł, że dzisiaj otaczała ją okropna aura.

Rachel uśmiechnęła się sarkastycznie. „Windykator? Cóż, masz rację. Mamy dług do ściągnięcia”.

تم النسخ بنجاح!