Rozdział 1477 Ona ośmiela się powiedzieć cokolwiek (część druga)
Jej słowa były bezpośrednim ciosem, pozostawiając Calluma zakłopotanego, jego spokojne zachowanie pękło. „Zariah, jesteś jego żoną od trzech miesięcy. Nie utrudniałam ci życia, prawda?”
„Nie, ale twoje intencje nie są do końca czyste” – odpowiedziała chłodno Zariah, zerkając na słoik z maścią. „Udajesz, że przynosisz maść, ale tak naprawdę szukasz wskazówek, jak Judson poradził sobie ze sprawą Josepha, prawda?”
„Jesteś niewiarygodny!” Callum odszedł, jego opanowanie całkowicie się załamało.