Rozdział 1383 Nieprawdziwe zmartwienie
„Ainsley... Ainsley, jesteś przytomna?” Niespokojny głos przebił się przez mgłę w jej umyśle.
Czekaj? Dlaczego ten głos brzmiał jak Moran?
Po co on tu był? Powinien nią gardzić, prawda? Z bolesnym wysiłkiem Ainsley zmusiła swoje ciężkie powieki do rozchylenia się i spróbowała unieść głowę. Jej wzrok był rozmyty, ale przez mgłę twarz Morana powoli stawała się wyraźna. Jego brwi były zmarszczone, a jego nieruchome spojrzenie było skupione wyłącznie na niej, jakby świat skurczył się do nich dwojga. W jego oczach nie było nic poza jej kruchą, drżącą postacią.