Rozdział 1374 Determinacja, by wygrać...
Farris, siedząc na skraju łóżka, wpatrywał się w jej zdecydowaną i odległą sylwetkę, a w jego piersi, niczym wąsy pnącego się pnącza, rozwijał się subtelny ból.
„Ainsley, wszystko w porządku? Co powiesz na kilka dni wolnego? Mogłybyśmy wziąć urlop” – zaproponowała nieśmiało Lottie. Od czasu powrotu z domu Farrisa Ainsley stała się cieniem samej siebie – jej niegdyś jasne oczy teraz się zamgliły, a jej uśmiech stał się rzadkim i ulotnym duchem.
Ciekawość Lottie ją gryzła, lecz strach powstrzymywał jej język; nie odważyła się poruszyć tlących się w sercu Ainsley'a wspomnień.