Rozdział 1121 Pogódźmy się
Gdy Rachel weszła do mieszkania i otworzyła drzwi, zobaczyła delikatne światło wydobywające się z salonu i wlewające się do słabo oświetlonego korytarza.
Powiesiła torbę na wieszaku i zrobiła krok naprzód. Okazało się, że salon jest pusty, mimo że w pokoju było jasno.
Zaskoczona, zatrzymała się, jej uwagę przykuło skrzypnięcie drzwi gabinetu na górze. Otworzyły się lekko, odsłaniając postać.