Rozdział 412 Ty idioto!
Kieran nadal chciał to ukryć. „Oczywiście, to moje. Zarejestrujemy nasz akt ślubu, gdy się rozwiedzie. Mamo, co z tobą nie tak? Dlaczego musisz mówić te słowa przy Alicji? Co jeśli ona źle zrozumie?”
Jaylah wściekle uderzyła Kierana w ramię. „To twoje? Mogę być stara, ale jeszcze nie oślepłam. Nagle musnęliście się dłońmi i staliście się tak nieśmiali. A teraz mówisz mi, że ona nosi twoje dziecko? Myślisz, że tak łatwo mnie oszukać?”
Kieran powiedział niepewnie: „Mamo, dlaczego traktujesz to tak poważnie? Jestem twoim synem. Nie możesz dać mi trochę przestrzeni?”