Rozdział 679
W głosie Gavina nie było śladu zmartwienia czy wątpliwości, co sprawiło, że moje serce się radowało.
„Więc zamierzasz to sformalizować?” – zapytała Irene, patrząc na nas sceptycznie. „Kreowanie… małżeństwo… cała ta sprawa?”
„Czemu wszystko utrudniasz?” – zapytał Matt, marszcząc brwi i patrząc na siostrę. „Czy nie powinniśmy się cieszyć? Tata w końcu jest z kimś, kto nie jest kompletnym idiotą…