Rozdział 660
Punkt widzenia Judy
Kiedy zszedłem na dół, Nan czekała w salonie, przeglądając telefon. Podniosła wzrok, słysząc, że się zbliżam, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Przyglądała mi się przez chwilę z aprobatą w oczach.
Miałam na sobie sięgające do pasa dżinsy, które ciasno opinały nogi, eksponując moje krągłości, oraz biały krótki top, który sięgał tuż pod piersi.