Rozdział 81 Pijawki
Punkt widzenia Thompsona
Na przyjęciu był tłum ludzi, jednak Reynolds i ja wydawaliśmy się nie zwracać na siebie uwagi, podczas gdy pozostali goście wtapiali się w tłum i rozmawiali ze sobą, podczas gdy my zostaliśmy zignorowani.
Czułem się jak głupiec, siedząc w tłumie ludzi, gdzie nikt nie raczył nas zauważyć. Czułem, że po prostu wpychamy się w miejsce, w którym nikt nas nie chce.