Rozdział 225 Rola płatna
Punkt widzenia Thompsona
Zmagałam się, przyspieszając kroku, próbując dotrzymać kroku Starr. Ciągnęła mnie blisko za ramię, jej duża suknia przyciskała się do mojego boku, uniemożliwiając mi utrzymanie równowagi.
Jeszcze nie dotarliśmy, a ona już bombarduje mnie pytaniami, przez co coraz trudniej mi za nią nadążyć.