Rozdział 1728 Sieć oszustw: intryga rodziny Collins
„Arabello, jeśli po prostu przyznasz, że powrót do domu był błędem, że nie powinnaś mnie dręczyć ani paradować, jakbyś była właścicielką tego miejsca, po prostu uklęknij i błagaj mnie, uderz się czołem o ziemię dziesięć razy, a może sprawię, że Martha zostawi twoją śliczną buzię w spokoju”.
Oczywiście, to nigdy nie miało się wydarzyć. To był blef, podstęp, żeby Arabella się poddała i ukorzyła.
Wzrok Arabelli utkwiony był w Serenie na ekranie, a w kąciku jej ust pojawił się figlarny uśmieszek. „Ośmielam się błagać, ale czy ty odważysz się mnie rozwiązać?”