Rozdział 459 Pomyliłem ją z kimś innym
Ponieważ miałem trochę czasu, poszedłem do najbliższego supermarketu. Kończyły mi się warzywa, więc postanowiłem je kupić.
Świeże warzywa na półkach wyglądały idealnie, więc sięgnąłem po garść liściastych warzyw i owoców. Wybrałem też kawałek wysokiej jakości wołowiny, po czym poszedłem do supermarketu, zastanawiając się, co lubi jeść Atlas.
Coś jednak było nie tak. Wydawało mi się, że ludzie za mną podążają i szepczą do siebie. Mimo to, za każdym razem, gdy się odwracałem, byłem zdezorientowany, bo wszystko wydawało się normalne.