Rozdział 362 Przelotne spotkanie
Gdy tylko ktoś przejął dowodzenie, dziennikarze się rozstąpili. Grayson osłaniał mnie, gdy wsiadaliśmy do samochodu i jechaliśmy prosto do biura. W lusterku wstecznym widziałem, jak tłum się rozchodzi.
Przed budynkiem firmy stali żarliwi reporterzy i fani Harmony. Nawet podziemny parking był zatłoczony.
Grayson zareagował błyskawicznie. Cicho cofnął samochód i opuścił Wieżę Galar. Nagle coś mnie olśniło. Postanowiłem pojechać do Pałacu Vanderberga.