Rozdział 184 Siła, z którą trzeba się liczyć
Przez chwilę byłem zaskoczony, zanim powiedziałem: „Proszę go przyprowadzić”.
Jeśli mój przypuszczenie było trafne, ta wizyta była związana z tym, co wydarzyło się wczoraj wieczorem. Usiadłem za biurkiem i zająłem się swoją pracą.
Drzwi wkrótce znów się otworzyły. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, że Carol prowadzi Atticusa do mojego biura.