Rozdział 204
Ale dziś, pomimo widocznego zmęczenia, wyglądała na szczęśliwą i spełnioną.
Dwóch jego ludzi ostrożnie dołączyło do niego w środku pojazdu. Pod jego komendą konwój trzech czarnych pojazdów zmierza w kierunku głównej drogi.
Zgodnie z oczekiwaniami, zanim mogli wjechać do centrum miasta, był duży ruch. Ale on się nie martwi, bo kupuje czas, żeby Madame mogła spać.