Rozdział 63 63
Aislinn zadrżała i spróbowała się zrelaksować. Kiedy Jenna poczuła, że walka całkowicie ustępuje Aislinn, puściła nogę Aislinn i włożyła palec, a potem dwa do teraz ociekającej cipki Aislinn. Jenna uśmiechnęła się z przyjemnością, gdy Aislinn jęknęła i przycisnęła twarz do skórzanego siedzenia. Aislinn nienawidziła swojego ciała za reakcje na usta kobiety. Ale nie wydawało się, aby mogła cokolwiek zrobić, aby powstrzymać nadchodzącą reakcję. Przynajmniej nie był to Rafe. Aislinn jęknęła, gdy jej ciało się napięło, a jej cipka falowała wokół wścibskich palców Jeny. Jenna kontynuowała smaganie i głaskanie językiem, aż Aislinn znów leżała bezwładnie, dysząc. Wtedy Jenna wycofała palce i ku uciesze Rafe'a wyssała z nich ostatnie soki Aislinn, wpatrując się w jego oczy.
Rafe bawił się sam ze sobą, próbując zdecydować, która z trzech kobiet przed nim zasługuje na przyjemność pomocy mu w znalezieniu wyzwolenia. W końcu zdecydował, że Aislinn wkrótce otrzyma ten prezent , a Jenna swój dostała nie tak dawno temu. Ale zaniedbywał Karę odkąd przeprowadzili się do posiadłości Tairneach. Karę. Jedyną prawdziwie lojalną zwolenniczkę, jaką miał. Nigdy nie był zmuszony manipulować nią w żaden sposób. Jeśli ją o coś poprosił, chętnie to robiła. Uwielbiała go. Rafe często zastanawiał się, dlaczego nic do niej nie czuł. Może zrujnowała swoje szanse u niego, skoro nie stanowiła dla niego wyzwania. Nie wiedział. Ale co jakiś czas czuł się zobowiązany, by nagrodzić ją za jej lojalność.
Rafe szturchnął lwicę palcem u nogi, a ona chętnie wstała i przedstawiła się jego aprobacie. Rafe upewnił się, że jest ustawiona tak, by mógł ją pieprzyć tuż przed twarzą Aislinn. „Popatrz na to” – powiedział, chwytając Aislinn za włosy i zmuszając ją do odchylenia twarzy, by spojrzała na to, co zamierzał zrobić. Jenna usiadła z powrotem na siedzeniu, by obserwować nieszczęście Aislinn. Aislinn mogła tylko myśleć, że przynajmniej to nie ona.