Rozdział 1497 Jego kolej na ochronę Mossa
Spojrzenie Mossa stwardniało, gdy odpowiedział Melonowi, a jego głos był lodowaty: „Nie ma szans. Nie szukaj mnie więcej. Jeśli cię przyłapię, połamię ci nogi”.
Melon zamrugał, a jego twarz zmarszczyła się z zakłopotania. „Dlaczego?”
Ale Moss nie był w nastroju na wyjaśnienia. Zacisnął szczękę i nie rzucając Melonowi kolejnego spojrzenia, wstał i zaczął majstrować przy panelu sterowania. Gdy skończył, wykonał ostry skręt, kierując się na dolny pokład. Jednak gdy tylko dotarł do drzwi, zauważył, że Melon wciąż za nim podąża.