Rozdział 365
W chwili, gdy Alexander pobiegł do Sinclair Residence, poczuł, że coś jest nie tak, zwłaszcza z Robinem. W przeszłości starszy mężczyzna był zawsze wobec niego uprzejmy, ale dziś jego oczy wyraźnie dawały sygnał, że nie może się doczekać, aby wyrzucić Alexandra z domu.
Tymczasem Madeline nie wiedziała, co dzieje się za nią. Jednak jej wyraz twarzy natychmiast pociemniał, gdy zobaczyła, że Robin nie szanuje rodziny Griffith. Cynicznym tonem zadrwiła: „Każdy może składać fałszywe obietnice, ale czy naprawdę mogą dotrzymać obietnicy? Dlaczego nie zapytasz swojej wnuczki, czy może trzymać się z daleka od mojego syna? Skoro zamierzamy zostać rodziną, co jest złego w tym, żeby przyzwyczaić się do tego z góry?” Madeline na chwilę zamilkła i zmrużyła oczy, by spojrzeć na reakcję Robina. Widząc, że jest bez słowa, uśmiechnęła się złośliwie i kontynuowała swoją śmieszną przemowę. „Poza tym nie proszę Elise o dokonanie żadnych morderczych czynów. Proszę ją tylko, żeby była miłosierna i wybaczyła tym dwóm chłopcom z klanu Olson Family. To coś, co uszczęśliwi wszystkich, nie wspominając o tym, że Elise nie ma nic do stracenia, więc nie rozumiem, dlaczego nie można tego zrobić. Elise, czy mówisz, że nie jesteś zadowolona ze mnie jako swojej przyszłej teściowej, więc celowo się ze mną konfrontujesz? Czy tego chcesz?”
Podczas swoich komentarzy Madeline od czasu do czasu spoglądała na Elise, aby wywrzeć na nią większą presję.