Rozdział 607 KRADZIEŻ GODZIN NOCĄ
AIDAN
„Nyx... nie musisz... ssssss... spokojnie, kochanie...” syknęła, przytłoczona mieszanką bolesnej przyjemności, gdy te kły musnęły mój wrażliwy czubek.
Jej miękki język nie przestawał lizać główki, podczas gdy jej gorące usta oplotły mnie i zaczęły ssać.