Rozdział 586 MUSZĘ TRZYMAĆ SIĘ OD CIEBIE Z DALEKA
NYI otarł łzy, czując się zagubiony. Rozejrzałem się nawet po pokoju, w ciemnych kątach, szukając jego właściciela.
„Ty...?” Kiedy znów odwróciłam głowę, żeby na niego spojrzeć, był tuż obok, obserwując moją twarz.
Wpatrywałem się w głębię tych lodowatych kul, a moja magiczna dusza zaczęła wibrować w tym samym rytmie.