Rozdział 579 WNĘTRZE ZIMOWEGO PAŁACU
NARRATOR
Lyra ryknęła, gdy poczuła, że mężczyzna nagle puścił jej rękę, uniosła się w powietrze i z głuchym łoskotem wylądowała na trawie.
„LYRA!” ryknął, ściskając krwawiącą klatkę piersiową. Bolało, ale nie tak bardzo, jak panika na widok spełniających się koszmarów.