Rozdział 558 „OFIARA” DLA STADA
NARRATOR
„Oddychaj przez nos, kochanie... powoli, cudownie... po prostu tak...” dał jej sekundę na złapanie oddechu i zanim Nana zdążyła się podnieść, pocałował ją ponownie.
Jego wyższe ciało otoczyło ją w mrocznym cieniu nawisu.