Rozdział 510 POTRZEBUJĘ, ŻEBYŚ MNIE NAKARMIŁ, LYRA
Czterech mężczyzn przyniosło części jednego z tych drapieżnych stworzeń.
Jego nogi wyglądały na grube, a głowa była ogromna, z wysokim czubem i pełna śmiercionośnych zębów.
„Jak to zrobiłeś?” Alfa z drugiego stada przyniósł resztę mięsa i zapytał Drakkara z dużo większym szacunkiem niż wcześniej.