Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Lew śpi dziś w nocy
  2. Rozdział 202 Podtrzymywanie nadziei
  3. Rozdział 203 W końcu zsynchronizowany
  4. Rozdział 204 Mistrz objawiony
  5. Rozdział 205 Akt 3
  6. Rozdział 206 Mały Nicky
  7. Rozdział 207 Wycieczka do ogrodu
  8. Rozdział 208 Zaatakowany
  9. Rozdział 209 Nieoczekiwane niespodzianki
  10. Rozdział 210 Dodge Ball, styl Thunder
  11. Rozdział 211 Czas opowieści z Naną
  12. Rozdział 212 Wspólne wątki
  13. Rozdział 213 Grzechotki i problemy z synchronizacją
  14. Rozdział 214 Wymiary
  15. Rozdział 215 Ryk
  16. Rozdział 216 Niezapomniany bal
  17. Rozdział 217 Po balu maturalnym
  18. Rozdział 218 Marsz do bitwy
  19. Rozdział 219 Bitwa
  20. Rozdział 220 Karma

Rozdział 57: Poranek wolny

(punkt widzenia kwietnia)

Następnego ranka obudziłam się, gdy Alex po cichu próbował przygotować się do wyjścia na trening. „Próbować” było tu kluczowym słowem. Uśmiechnął się do mnie, gdy rozprostowywałam sen z ciała. „Która godzina?” zapytałam zmęczona. „Czas, żebym dostał porządnego kopa od twojego taty”. Alex parsknął śmiechem, a ja tylko uśmiechnęłam się nieco szerzej.

Podoba mi się to. To miłe. Chodzi mi o to, że nie chcę wstawać o świcie każdego dnia, ale to miłe. Widzieć go jako pierwszego, słyszeć ten jego seksowny śmiech. Dziewczyna mogłaby się do tego przyzwyczaić. Albo przynajmniej ta dziewczyna mogłaby. „Masz jeszcze kilka godzin, zanim będziemy musieli spotkać się z tatą, ślicznotko. Dlaczego nie prześpisz się jeszcze? Obudzę cię, jak wrócę”. Był taki słodki. Mogłabym go teraz zjeść. „Mmmm, dobra. Tylko nie pozwól, żeby mój tata cię za bardzo pobił”. Zachichotałam, a on się zaśmiał, ale też się ociągał. Nadal był bardzo zmęczony, widziałam to. „Wiesz... wątpię, żeby tata miał coś przeciwko temu, że dzisiaj masz wolne od treningu. Ten weekend był ciężki dla wszystkich, więc jestem pewna, że nawet dorośli chcieliby się wyspać”. Pomyślał o tym, co powiedziałam, a potem zobaczyłam, jak jego oczy się zamgliły. Wyobrażam sobie, że łączy się z tatą, żeby to zobaczyć. Oczywiście, gdy tylko jego oczy wróciły do normy, uśmiechnął się do mnie i upuścił buty na podłogę, po czym wrócił do łóżka ze mną i przyciągnął mnie do siebie, mówiąc: „Twój tata był w trybie zombie, więc był więcej niż szczęśliwy, że się zgodził”. Wybuchłam śmiechem. „Tak, tata nie jest rannym ptaszkiem”. „NnnoPe! Na pewno nie jest”. Alex zaśmiał się, wtulając twarz w moje włosy.

تم النسخ بنجاح!