Rozdział 788
Po początkowym zaskoczeniu Aleksander stopniowo zmarszczył brwi. Wcześniej nie przyjrzał się uważnie, ale teraz zdał sobie sprawę, że to maska.
Teraz, gdy przyjrzał się bliżej, poczuł, że to było ohydne. Czy ona naprawdę zamierzała pozwolić mu wyjść z tak obrzydliwie wyglądającą twarzą?
Nie ma mowy! To by za bardzo zaszkodziło jego wizerunkowi apodyktycznego CEO. Martwił się, że gdy tylko wyjdzie na zewnątrz, ludzie będą go przeganiać miotłami. To było naprawdę frustrujące.