Rozdział 1324 Skoczył z budynku
Odłożywszy telefon na bok, podeszła do parapetu. „Nikt z was nie powinien nawet marzyć o ukaraniu mnie ani o wsadzeniu za kratki, żebym cierpiała do końca życia”.
Kilku pracowników prokuratury przy wejściu zauważyło jej nietypowy stan i pospiesznie weszło do apartamentu.
Ich twarze jednocześnie odpłynęły, gdy ją zobaczyli stojącą na parapecie.