Rozdział 1198 Popychanie syna ku zagładzie
Wyraz twarzy Evangeline wyrażał szok.
Kiedy ja kiedykolwiek wydałem taki rozkaz? Nigdy bym takiego nie wydał! Poza tym, że ta dziewczyna jest dziewczyną mojego syna, jest też małą księżniczką rodziny Lutherów! Nigdy nie byłbym na tyle głupi, żeby ją skrzywdzić i narazić się na prowokację potężnej rodziny Lutherów! Tak, groziłem Veikko i Belli, mówiąc, że skrzywdzę Caridee, jeśli nie będą współpracować, ale tylko próbowałem ich zastraszyć. Nigdy nie miałem zamiaru pozbawić dziewczyny życia!
„Co ty pleciesz za bzdury? Kiedy ci kazałam ją utopić w stawie? Powiedz prawdę! Czy dałeś się przekupić, żeby mnie celowo wrobić?” – zapytała.