Rozdział 1181 Starcie
Naprawdę? Nie. Nie poszło mi dobrze. W przeciwnym razie sytuacja nie byłaby teraz taka skomplikowana. Jednak, gdy się uspokajała, coraz bardziej czuła, że decyzja, którą podjęła wcześniej, była rzeczywiście słuszna. Ta kobieta, Bez Twarzy, nie powinna sobie nadmiernie pobłażać. Kiedy znajdzie się w ślepej uliczce, naturalnie przyjdzie do mnie, żeby negocjować, zabierając ze sobą Oriona.
Bella nie chciała już bawić się w chowanego z tą kobietą, biegając tu i tam. Wierzyła, że wszystko się wyjaśni w Spaunii.
„Aleksandrze, pomóż mi utrzymać kontrolę nad całą sytuacją. Nie chcę, żeby doszło do kolejnych nieoczekiwanych incydentów” – powiedziała.