Rozdział 480 Czy mnie chronisz?
Zhou Ziyun wyciągnął rękę i zatrzymał mnie, delikatnie pocieszając: „Nie płacz. Wujek ma doskonałe umiejętności medyczne i wyjdzie z tego cało”.
Wyglądało na to, że osoba, która mi wcześniej groziła, nie była nim.
Strząsnęłam jego dłoń, otarłam łzy i spojrzałam na Niruna. „Ja, ja pójdę pierwsza. Kiedy wyjdzie, proszę, wyślij mi wiadomość...”