Rozdział 277
Zamarłem na miejscu.
Trochę niebezpieczeństwa?
Jeśli to rzeczywiście było tylko niewielkie niebezpieczeństwo, dlaczego ukrywał je przede mną?
Zamarłem na miejscu.
Trochę niebezpieczeństwa?
Jeśli to rzeczywiście było tylko niewielkie niebezpieczeństwo, dlaczego ukrywał je przede mną?