Rozdział 168
Napięte struny w moim sercu natychmiast się rozluźniły. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak Shen Yanting wysiada z Bentleya, a tuż za nim podążają dwa inne Bentleye. Wyszła grupa ubranych na czarno ochroniarzy, każdy z nich wysoki i muskularny; wyglądali, jakby przeszli trening.
Napięte struny w moim sercu natychmiast się rozluźniły. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak Shen Yanting wysiada z Bentleya, a tuż za nim podążają dwa inne Bentleye. Wyszła grupa ubranych na czarno ochroniarzy, każdy z nich wysoki i muskularny; wyglądali, jakby przeszli trening.
Gang składał się z zwykłych bandytów, więc gdy widzieli taką sytuację, w ciągu kilku sekund tchórzyli i sprytnie uciekli, nie zwracając nawet uwagi ochroniarzy.