Rozdział 211: Smutek, kobieta doprowadzona do szaleństwa (2)
W szpitalu zapadła długa cisza.
Sylvia spojrzała na Eryę, po czym odwróciła się, by spojrzeć na Dayę. W jej oczach malował się ból.
"Mamo, nie płacz..."
W szpitalu zapadła długa cisza.
Sylvia spojrzała na Eryę, po czym odwróciła się, by spojrzeć na Dayę. W jej oczach malował się ból.
"Mamo, nie płacz..."