Rozdział 192: Plop, plop, pocałunek w brzuch
Noc jest ciemna.
Jonathan wyszedł z łazienki po wzięciu prysznica. Miał na sobie jedynie luźne spodenki, które okrywały jego umięśnione ciało, a jego idealna górna część ciała była wystawiona na działanie powietrza.
Całe jego ciało przesiąknięte było zapachem wilgoci.