Rozdział 886 Proszę, przytul mnie
Holly zaparło dech w piersiach.
Ale potem się uspokoiła. Była biologiczną matką Belli. Nie było mowy, żeby Bella zrobiła jej krzywdę. Co najwyżej pewnie by ją zrugała i wyraziła swoje rozczarowanie, i to by był koniec.
Właśnie wtedy odezwała się Bella. „Panna Lewis”.