Rozdział 654 Ta sama grupa ludzi
Twarz Macie stała się blada jak duch. Jej szeroko otwarte oczy wpatrywały się w Liama, a jej usta drżały niekontrolowanie.
Czy Liam miał na myśli...
Gdyby Macie nie chciał się na niej zemścić, nigdy by jej nie odpuścił.