Rozdział 465 Jego rosnące zainteresowanie nią
Violet wzdrygnęła się na myśl o wszystkich niepokojących i sadystycznych rzeczach, jakie zrobił jej Kane.
Niestety, Kane nie dał jej szansy na odmowę. „Chodź, kochanie, zaczynajmy!” Wstał i wziął ją na ręce, po czym zaniósł do sypialni.
Violet zaczęła się szarpać. „Kane, czekaj... Posłuchaj mnie. Kane... Kane!”