Rozdział 117 Czy jesteś moją matką czy matką Kylee?
„Oczywiście, że nie, kochanie, po prostu bardzo mi na tobie zależy” – odpowiedziała szybko Holly, a jej głos był pełen troski.
Bella wydała z siebie zimny chichot, jej ton był sarkastyczny. „Och? Naprawdę? Przez chwilę myślałam, że wezwałeś mnie tutaj, bo słyszałeś o moim nadchodzącym konkursie z Kylee. Pomyślałam, że może chciałeś się upewnić, że pozwolę jej wygrać”.
Odwróciła się do Holly, a jej uśmiech pogłębił się z nutą ironii. „Ale teraz widzę... Musiałam cię źle zrozumieć, mamo”.