Rozdział 115 Mniej niż dwadzieścia dni
Twarz Belli pozostała blada, w jej oczach widać było oznaki zmęczenia.
Spojrzała na Henry'ego z nutą rezygnacji, jej głos był cichy, ale stanowczy. „Henry, proszę, nie rób tego więcej”.
Henry szybko skinął głową, jego ton był pełen szczerości. „Dobrze, obiecuję, nie zrobię tego więcej”.