Rozdział 1000 Czy naprawdę puściłeś to wszystko?
Słowa Lamonta były ostre, nieprzemyślane – groźba wyrażona bez cienia subtelności.
Po drugiej stronie słuchawki Holly spojrzała na mnie z wściekłością.
Zacisnęła dłonie w pięści.
Słowa Lamonta były ostre, nieprzemyślane – groźba wyrażona bez cienia subtelności.
Po drugiej stronie słuchawki Holly spojrzała na mnie z wściekłością.
Zacisnęła dłonie w pięści.