Rozdział 698 Mały Berny, ukrywasz się tak głęboko
Tammy poczuła, że jest lepka na jej plecach. To pewnie krew na jego dłoni. Delikatnie odepchnęła Angusa, „zwiąż sobie rękę, proszę. To rozlewa się po całym moim ciele”.
Angus zdał sobie wtedy sprawę, że był zbyt podekscytowany. „Przepraszam. Przyniosę ręcznik i wytrę ci to”.
Angus nie mógł nawet przejmować się raną na ręce. Natychmiast poszedł do łazienki po ręcznik. Następnie podszedł do Tammy i wytarł jej ciało. Po wytarciu jej do czysta zajął się sobą. Po prostu owinął sobie rękę gazą.